[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Zresztą, była to zmora ich wzajemnych relacji. Zdumiewało go, jak długo
potrafił ukrywać tę prawdę przed sobą. Ważne jednak, że w końcu ją
dostrzegł. Jedno wiedział na pewno. Nie dopuści do tego, żeby Jamie
kiedykolwiek w rozmowie z nim musiał się tak pilnować, jak on przy swojej
matce.
Drzwi otwarła mu młoda kobieta, której nigdy nie widział. Po co komu
trzy służące do obsługi dwóch osób?
 Moja pani nie wpuszcza akwizytorów  oznajmiła kobieta,
przyglądając mu się podejrzliwie.
 To mądrze z jej strony, ale ja nie zamierzam niczego proponować. 
Najwyżej rozejm, pomyślał z ironią.
Zerknęła na jego ubranie.
 Jeśli jest pan dostawcą, powinien pan podjechać od tyłu.
155
RS
Trey miał na sobie dżinsy i koszulkę z napisem  Hopetown  oaza
spokoju". Skrzywił się, przypominając sobie, że w tym domu dżinsy
widywało się tylko na dostawcach.
 Jestem synem pani Guilford. Nazywam się Trey.  Skinął w stronę
zdjęcia, umieszczonego na konsoli w holu.
Kobieta spojrzała na fotografię, potem na Treya, wyraznie jednak nie
kwapiła się wzywać pani domu. Aatwiej chyba poradziłby sobie ze
stróżującym psem. Uprzytomnił sobie, że między innymi na tym polegała
różnica w jego stosunkach z rodzicami. Nigdy nie stukał do drzwi ojca.
Ojciec z Danielle nie wybaczyliby mu, gdyby kiedykolwiek zachował się,
jakby to nie był jego dom.
 Czy moja matka jest w domu?  ponaglił, zniecierpliwiony.
 Ojej, przepraszam.  Kobieta zmitygowała się.  Zaraz powiem pani,
że pan czeka. Nie wygląda pan, jakby ją pan znał  mruknęła, odchodząc w
głąb domu. Treya zostawiła za progiem.
Wszedł do saloniku, przylegającego do holu. Przysiadł na
jasnobłękitnej zabytkowej sofie, zaraz jednak poderwał się, uprzytamniając
sobie, że turlał się po trawie z Jamiem. Rozejrzał się. Zważywszy na stan
jego ubrania, siadanie na czymkolwiek w saloniku jakby wyciętym z
eleganckiego katalogu nie wydawało się dobrym pomysłem. Wsparty
łokciem o parapet, oczekiwał na matkę. Zabytkowy Hopewell Manor, który
mógł się pochwalić chwalebną historią, pełen antyków, był, mimo wszystko,
przyjazny i przytulny, w przeciwieństwie do raptem dwudziestoletniego,
wymuskanego domu jego matki.
Po chwili do saloniku weszła Marilyn. Uniosła brwi na widok stroju
syna, jednak, o dziwo, powstrzymała się od uwag.
156
RS
 Co za niespodzianka, kochanie. Sądziłam, że pojechałeś zobaczyć się
z Jamiem i poszukać dla siebie domu.  W jej głosie wciąż pobrzmiewało
niezadowolenie, subtelnie informujące, co myśli o jego decyzji. Nowiny,
jakie przywoził, nie miały jej bardziej uszczęśliwić, przeciwnie. Postanowił
więc jak najprędzej mieć to za sobą.
 Byłem u Caroline i Jamiego. Nie planowałem szukania domu.
Wpadłem do ciebie w drodze na Manhattan, bo chciałbym przekazać dobrą
wiadomość.
 Zmieniłeś zdanie na temat przeprowadzki?  W głosie Marylin
zabrzmiała nadzieja. Zbyt wielka, jak na gust Treya.
Mimowolnie zacisnął usta. Matka stale przypierała go do muru, nagle
jednak poczuł, że to go złości.
 Nie, wyprowadzam się do Hopetown. Kiedy coś postanowię, rzadko
zmieniam zdanie. Pojechałem powiadomić Caroline o mojej decyzji.
 Domyślam się, że nie jest zachwycona. Będzie musiała na co dzień
dzielić się z tobą Jamiem.  Pstryknęła palcami, jakby chciała strząsnąć z
sofy niewidzialny pyłek.
 Mamo, ty naprawdę nie znasz Caroline. Była uszczęśliwiona.
Zawsze pragnie tego, co jest dla Jamiego najlepsze  odparł zirytowany
Trey.
 Wiem, wiem. Ulega wszystkim jego kaprysom. Zapamiętaj, co
mówię, będziesz miał małego kryminalistę na sumieniu, jeśli nie zabierzesz
go od tej kobiety.  Pokiwała głową.  Jak to dziecko zachowywało się u
Guggenheima! W życiu nie byłam tak zażenowana. A przedtem ten atak
szału, kiedy Inky zaczął szczekać, a przecież to Jamie go gonił.
Trey odliczył w myślach do dziesięciu.
 Czy zaczęłaś czytać książkę, którą ci przysłałem?
157
RS
 Nie zawracałam sobie tym głowy. Zadzwoniłam do Emmeta
Harrowgate'a. Spytałam go, co sądzi o SID, a on powiedział że to
pseudonaukowa teoria. Pamiętasz Emmeta, kochanie. Jest teraz nowym
dyrektorem u Abrahama Bishopa.
 Nie obchodzą mnie opinie Harrowgate'a ani jego rewelacyjna
akademia.  Trey z trudem pohamował się, żeby nie wybuchnąć.  Ufam
terapeutom, którzy pracują z Caroline nad Jamiem. Caroline dba o
dyscyplinę Jamiego, ale również udziela mu pomocy, której tak bardzo
potrzebuje. Dzięki temu jest radosny, tak bardzo radosny...
 Uśmiechnął się na wspomnienie synka, huśtającego się nad rzeką. 
%7łałuję, że nigdy taki nie byłem...  Wzruszenie ścisnęło go za gardło.  Od
kiedy go poznałem, zrobił niesamowite postępy. Dziękuję Bogu za to, że
Caroline była z nim przez te wszystkie lata. Jest wspaniałą matką i jestem
pewien, że będzie równie wspaniałą żoną.
 Wychodzi za mąż? Jeszcze nie zdążyłam go dobrze poznać, a teraz
jego przybrana rodzina będzie walczyć o jego uczucia!
Matka wiecznie myśli tylko o sobie, uznał, jednak nie powiedział tego
głośno.
 Nie zrozumiałaś. Caroline wychodzi za mnie.
Marylin długo przyglądała mu się w milczeniu, wreszcie uśmiechnęła
się chytrze.
 Sprytnie to załatwiłeś.
Trey spodziewał się sceny, a nie gratulacji. Co w tym przypadku
znaczyło słowo  sprytnie"? %7łe udało mu się ją zdobyć? Trudno mu było w
to uwierzyć. Marilyn nie cierpiała Caroline.
 Dziękuję  odparł.  Caroline mnie uszczęśliwiła.
158
RS
 Wcale w to nie wątpię. Uzyskanie opieki jest o wiele łatwiejsze w
przypadku sprawy rozwodowej.
 O czym ty mówisz?  Trey nie wierzył własnym uszom.
 %7łenię się z Caroline, bo zamierzam spędzić z nią resztę życia,
wychowując wspólnie Jamiego i nasze kolejne dzieci.
 Czyś ty upadł na głowę?!  wykrzyknęła Marylin.  To wieśniaczka!
Z rodzinki prowincjonalnych farmerów.
 Przodek Caroline był założycielem Hopetown.  Zniecierpliwienie i
irytacja Treya osiągnęły apogeum.  Hopewell Manor figuruje w
narodowym rejestrze zabytków. Hopewellowie należą do miejscowej
śmietanki towarzyskiej, choć nie przywiązują do tego wagi. Zresztą mnie to
nie obchodzi.
 Mnie też nie interesuje, jak dokładnie udokumentowane jest jej
drzewo genealogiczne ani co w nich widzą inni farmerzy i sklepikarze. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •