[ Pobierz całość w formacie PDF ]

komplementów.
Nachylił się nad stołem.
- Chyba jestem rozbitkiem na morzu. TopiÄ™ siÄ™ w wielkiej
głębi twoich zielonych oczu - powiedział przesadnie uwo-
dzicielskim tonem.
Parsknęła śmiechem.
- To jest okropne.
- Twoje ciało jest mordercą, kochanie. Ono mnie zabija.
- Przestań.
Nadal żartowali. Lauren w końcu się wyprostowała.
Kiedy po raz pierwszy odwiedził biuro  Idealnej pary", jego
oczekiwania były proste. Chciał rozwiązać palący problem w
ten sam sposób, jak rozwiązywał inne problemy w swoim ży-
ciu. Sprawnie i efektywnie.
Oczywiście ciekawiła go leż sama Lauren. Ale zostając jej
klienlein, chciał wymazać poczucie winy, jakie w sobie nosił
w związku z jej nieudanym ślubem. Będąc Najatrakcyjniej-
szym Kawalerem w Bostonie mógł się stać najlepszym klien-
tem w historii jej firmy. Teraz myślał, że może od samego po-
czątku okłamywał siebie.
Pamiętał bowiem to dziwne uczucie, kiedy Parker przed-
stawił mu Lauren jako swoją narzeczoną. Miał wtedy wraże-
nie, że jakaś nieopisana siła chce go powalić na podłogę, ale
postanowił tego nie analizować.
69
S
R
Teraz nie było Parkera. Należał do przeszłości. Tak, musi kie-
dyś powiedzieć Lauren o tym, co tak naprawdę się stało w wie-
czór przed jej ślubem. Zaczeka jednak na odpowiedni moment.
- O czym więc powinienem rozmawiać z kobietą na takiej
randce? - postanowił kontynuować rozmowę.
- Rozmawiaj o jej pasjach.
- Powiedz mi więc o swojej pracy wolontariuszki. - Chciał o niej
wiedzieć wszystko.
- W ten weekend odbędzie się mój pokaz mody na rzecz Bo-
stońskiej Ligi Operowej - przypomniała.
Pomyślał chwilę.
- Czy masz na myśli tę akcję, do której poszukiwałaś ochotni-
ków? Modeli do zaprezentowania ubrań znanych projektantów?
- Tak, dokładnie. To właśnie ta akcja - powiedziała nieśmiało.
Zrozumiał jej minę i westchnął. Chyba znalazł sposób, aby
wywrzeć na niej korzystne wrażenie. Tak bardzo chciał ją mieć w
swoim łóżku, że mógł nawet nosić strój w kolorze różowym jak
flaming, jeśli to ma zadziałać.
- Ubrania jakiego projektanta będę więc nosić w sobotę?
- zapytał. - Seana Johna czy Josepha Abbouda?
70
S
R
ROZDZIAA SZÓSTY
Było kilka rzeczy, których się nie spodziewała oglądać w
swoim życiu. Jedną z nich był Matt Whittaker paradujący po
wybiegu dla modeli. Zauważyła, że przyciągał zachwycone
spojrzenia kobiet, zwłaszcza kiedy ponownie się pojawił, pre-
zentując garnitur Seana Johna. Candace miała rację. Wyglądał
jak apetyczne, świeżo upieczone ciacho. Był nie tylko uoso-
bieniem umięśnionego symbolu seksu. Spod designerskich
ubrań wysyłał impulsy. Nie było wątpliwości. Docierały one z
powodzeniem do damskiej części widowni zgromadzonej w
audytorium Bostońskiej Ligi Operowej.
Na widok Matta niektóre kobiety szeptały do sąsiadek, a
inne patrzyły na niego z zachętą na twarzy. Lauren miała
ochotę wskoczyć na scenę, aby przerwać to przedstawienie.
Inne współorganizatorki imprezy zwerbowały swoich mę-
żów, narzeczonych, chłopaków. Matt był jedynym modelem,
który nie miał partnerki i co więcej, był najbardziej pożąda-
nym kawalerem w Bostonie. Nie uszło to uwagi obecnych
tam dziennikarzy. A zgromadzili siÄ™ wszyscy, poczÄ…wszy od
reporterów z takich pism jak  Boston Sentinel",  Boston Glo-
be" czy  Boston Herald", na mniejszych dziennikach i maga-
zynach skończywszy. Dziennikarze byli bardzo prze-
71
S
R
jęci udziałem Matta w imprezie. Zachowywali się jak dzieci
przy automacie wypluwajÄ…cym cukierki.
On sam też po części prowokował zainteresowanie. Za
każdym razem, kiedy wychodził na wybieg, przeszywał
wzrokiem Lauren. Jego wzrok był namiętny i obiecujący.
Lauren spodziewała się wielu artykułów w jutrzejszej prasie,
nie tylko o Matcie, ale i na swój temat. Puszka Pandory zo-
stała otwarta.
Nie mogła zrozumieć, dlaczego facet wyglądający jak mo-
del z okładki magazynu  GQ", z ciałem atlety i spojrzeniem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •