[ Pobierz całość w formacie PDF ]

odmówiłem! Zatem wiedziała, kim jestem i kim jest Edward.
- Czy to prawda, Bello?  Esme zwróciła się do mnie.
- Tak  odpowiedziałam krótko. Nie chciało mi się od razu zagłębiać w sprawę. Pragnęłam dowiedzieć
się wszystkiego, co przede mną ukrywał. ?
- Kochanie& Nie rozumiem  wyszeptał Edward.
Nie odpowiedziałam. Czekałam na rozwój sytuacji. Dziś miało się wiele wydarzyć, wiele złego, ale
może w tym wszystkim będzie szansa i dla mnie?!
- Czemu odmówiłeś jej operacji?  zapytała.
- Bo& - zawahał się.
- Dokończ!  nakazał mu syn z rezygnacją. Nie miałam pojęcia, o co tu chodzi, ale zżerała mnie
ciekawość.
- Widzisz, skarbie& To Seth i Edward spowodowali wypadek, w którym ucierpiała ta dziewczyna. Seth
był kierowcą, ale wina leży także po stronie Edwarda. Seth nic nam już nie wyjaśni, a nasz syn nic nie
pamięta. Bałem się, że to się wyda i trafi do więzienia. Użyłem więc swoich wpływów&
- Co?!  wrzasnęłam.  Jak pan śmiał?! Tym bardziej powinien mi pan pomóc!
Byłam wściekła na Carlisle a. Na Edwarda nie, nawet nie wiem, dlaczego. Cały swój gniew skupiłam na
jego ojcu. Pieprzeni politycy, władza uderza im do głowy.
- I zniszczyć karierę mojemu synowi?  spytał.
- Gówno mnie to obchodzi. Teraz mnie pan zoperuje, inaczej& - zawiesiłam głos.
- Inaczej co?
- Inaczej pójdę na policję i zniszczę karierę wam obojgu!  wysyczałam wściekle.
Oto kim byłam, wredną suką. Zdzirą dążącą do celu po trupach! Edward puścił moje ramię. Trudno.
Gdy odzyskam wzrok, będę mieć facetów na pęczki. Już teraz się ślinią. Po co mi jakiś Edward?!
- Zapraszam do gabinetu, Bello, muszę obejrzeć twoje oczy.  Beznamiętny ton głosu Carlisle a
przerwał moje rozmyślania.
Podał mi ramię i ruszyliśmy w stronę drzwi. Edward ani drgnął.
Gdy doszliśmy na miejsce, Carlisle posadził mnie na fotelu i zabrał się za robienie wywiadu.
Podstawowe urządzenia do badaniu wzroku miał w gabinecie, w końcu był milionerem.
Przeprowadził kilka najważniejszych testów, nie wydając z siebie ani jednego dzwięku.
- To dziwne&  powiedział w końcu.  Bardzo dziwne i zaskakujące!
- Co?  zapytałam z przerażeniem.
- Bello, czemu nikt nie potrafił ci pomóc? Co lekarze mówili? U kogo byłaś?
- U kilku specjalistów w Stanach. Każdy mówił, że nie wie, czemu nie widzę. Twierdzili, że wszystko
jest w porządku i powinnam widzieć. Sugerowali problemy neurologiczne, ale sprawdziliśmy  mój
mózg był całkowicie w porządku.
- Banda debili  zaśmiał się Carlisle.  Nie wiem jak to możliwe, ale winne są nerwy oczne. Tylko.
Operacja powinna być prosta i - co najważniejsze - skuteczna. Potrzebujemy trochę czasu na
przygotowania. Co powiesz na styczeń?
- Nowy rok, nowe spojrzenie  zaśmiałam się.  Zgadzam się, oczywiście.
- Zatem postanowione. A teraz wracajmy.
- Jeszcze moment  przerwałam mu.  Za chwilę porozmawiam z Edwardem, jestem mu to winna, ale
mam prośbę&
- Tak?
- Czy pózniej ktoś mógłby odwiezć mnie do Mediolanu.?
- Dobrze, Bello. Ja też mam prośbę. Zniknij z życia mojego syna.
- Niczego innego nie pragnę!  Była to prawda tylko w połowie, ale rozstanie wydawało się raczej
nieuniknione i konieczne.
Edward
Nie mogłem się poruszyć. Jedyne o czym teraz marzyłem, to obudzić się z tego koszmaru. Czy to
naprawdę była tylko gra? Niemożliwe, żeby była tak świetną aktorką. A te wszystkie wspólne noce?
Czy dla niej był to tylko seks? Faktycznie, bardzo mało ze sobą rozmawialiśmy, ale nie
przypuszczałem, że ona się mną bawiła. Była taka jak wszystkie panienki. Kłamliwa, obłudna suka!
NIE! Nie moja Bella, mój Anioł. Na pewno wyjaśni mi wszystko, gdy będziemy sami. Dowiem się
wszystkiego, muszę.
- Edwardzie  odezwała się moja matka.  Mogę ci jakoś pomóc? O niczym nie wiedziałam!
Przysięgam!
- Wiem, mamo. Ty nie jesteś taka jak on.  Ból w moim głosie musiał być ogromny, bo Esme podeszła
do mnie i mocno przytuliła.
- Wszystko się ułoży, synku. Musicie spokojnie porozmawiać. Wszystko się ułoży!
Nie wiedziałem, kogo przekonuje  siebie czy mnie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •