[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przyjaciołom przybędzie więcej przeciwników, a mniej zapasów, a
przytem muszą opuszczać albo zmniejszać wojsko w Polsce, aby kraj
swój zasłonić. Po batalii maciejowickiej nawet, chociaż Prusacy trzy-
NASK IFP UG
Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
27
mali Krakowskie i Sandomierskie, aż po Wisłę, ale gdy insurgenci
wielkopolscy wpaść do Szląska chcieli (jakoż, już, ku granicom zaczę-
li) Prusacy raptownie opuścili Krakowskie i Sandomierskie, aby Szląsk
zasłonić, gdzie by rękodzieła nadzwyczajna ucierpiały szkodę, a lud
zawsze jest sarkającym na jarzmo pruskie. Dumourier w swoich pa-
miętnikach pokazuje jak za czasów konfederacji barskiej chciał prze-
nieść wojnę z Polski do Moskwy. Jakoż wiele do tego jest łatwości.
Granice tak Moskwy jako i Prus są rozległe, niepodobna, aby wszędzie
stało i pilnowało wojsko, fortec od naszej strony obydwa nie mają mo-
carstwa. Co do fortec, jeszcze za czasów Montecuculi wojskowi rozu-
miejący, mieli powątpiewania, czy te są użytecznymi. Wojna dzisiejsza
pokazała, iż mając liczne wojska, fortece nie wiele przeszkadzają do
podbicia kraju. Forteca z swoim garnizonem jak uważa Dumas, nie
broni nawet na dwie mile kraju na około. Forteca może mieć swoje
użytki dla wojsk regularnych, ale Polakom nie trzeba się zatrudniać
oblężeniem lub braniem fortecy, lecz wpadaniem do kraju, i ogłasza-
mem wolności. Forteca bez pomocy mieszkańców ogłodzi się i poddać
musi. Wojsku lekkiemu, jak polskie, fortece nie staną na przeszkodzie,
takowy rodzaj żołnierza przejdzie je na około. Wolność każdy lud
przyjmie z radością, bo ta jest żywiołem serca ich i szczęścia. Nie uwa-
żajmy w tej mierze na obce przykłady. Oczekiwano wszędzie z upra-
gnieniem tych wszystkich, co wolność przynieść obiecywali. Ale kiedy
niekarność, rozpusta wojsk wyuzdała się na przestępstwa, musieli z
żałością ludzie brać się do broni, aby się dobyć z ucisku. Niechaj Pola-
ków każdy postępek złączony będzie z moralnością, nie tylko dalecy
od rozwiązłości innych wojsk, ale owszem niech się rzadzą ludzkością,
niech karność zagradza drogę przestępstwu, a narody patrzeć na nas
będą z poważaniem, łączyć się z przywiązania, i dodawać swej mocy
do prędszego zwycięstwa.
Polacy! nie czekajcie na żadne okoliczności, nie oglądajcie się ani
na wojnę czyjąkolwiek, ani na pokój. Macie siły wielkie, uiyjcieich
przeciw nieprzyjaciołom, a zwyciężycie. Dla wolności, dla sprawiedli-
wości, każdy moment jest przyjaznym, przy nich ludzie mężni stwarza-
ją nowe okoliczności. Szwajcary, Holendrzy, Amerykanie, nie patrzeli,
czy z kim tyrani ich są w wojnie, nie przeglądali skąd mają mieć po-
moc, czucie zagrzało ich do oparcia się przemocy, walczyli długo, a
znalazły się potem same przez się obce wsparcia. Anglia i Francja,
chcąc osłabić Hiszpanię, dały nareszcie Holendrom pomoc. Po trzech
latach wojny amerykańskiej, Francja i Hiszpania, chcąc upokorzyć An-
NASK IFP UG
Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
28
glię, zawarły traktat z Amerykanami. Gdy nasze ciągłe będę usiłowa-
nia, znajdą się mocarstwa Europy, co zechcą robić z nami związki. Ro-
zumiemyż, że Moskwie, Prusom, Austrji wszystkie rządy i narody w
Europie są przychylne? myślimyż że nawet te trzy mocarstwa będę ści-
sły zawsze na nasza zgubę utrzymywać spisek? Sprzysięgła się koalicja
na podział Francji. Nie wiedziała ta Rzeczpospolita, że wystawić może
milion wojska, a królowie zostawszy bitymi, kłócić się między sobę
zaczęli, zrywać związki swe, i nie tylko że nie dostali przeznaczonych
sobie łupów, ale z hańbą zostali pokonanymi. Przydajmy jeszcze dla
siebie, iż horyzont wolności rozprzestrzenił się w Europie. Czterdzie-
ści milionów republikanów blisko liczymy.
Polacy! jak szczęśliwymi jeszcze nazwać się możecie, u nieba ma-
cie dary (na czym zbywa innym) z którymi bez obcej pomocy, stać się
możecie narodem wolnym, poważnym i kwitnącym. Ośmielcie się ich
użyć i utrzymywać z stałością urmysłu, a skutek uwieńczy starania wa-
sze. Szwajcary na nieurodzajnych, skałach bez żywności prawie dobili
się swej niepodległości. Jeżeli nieczuli na swą hańbę, na niesprawie-
dliwość wyrządzona narodowi, na prawa ludzkości, całując dzwigać
będziecie swe jarzmo, rozżalony w duszy powiem z rozpaczą i wzgar-
da; Narodzie zrdzonyś do niewoli!  Gens ad servitutem pata .
Trudność może znajdować będę niektórzy w ułożeniu sekrenej re-
wolucji, w jej wybuchnięciu, w zgromadzeniu ludzi, w oszukaniu czu-
wania królów. Choćby tyrani nasi tyle mieli wojska, ile go posiada cala
Europa, i tak by ustrzec nie mogli układu powstania. Niechajby w każ-
dym domu postawili żołnierza, nie będą go mogli postawić w każdym
lesie. Jeżeli dla nieostrożności z pomiędzy trzydziestu, uwiężą dwu-
dziestu, niech pozostali dziesięciu dokonywają roboty, a pożądany na-
stąpi skutek. Bywają przypadki w bataliach, jednakże się na nie odwa-
żają. Nim rewolucja podniosła się w Warszawie, po zaaresztowaniu
Węgierskiego, niektórzy z pracujących około powstania bojazliwi wy-
jechali i pokryli się, ale inni niebezpieczeństwa unikać nie chcieli i dali
tobie słowo, że chociażby uwięziono jeszcze kogo, gdyby kilku zostało
tylko i ci dzieło ciągnąć mają. Jakoż brano jeszcze innych do więzienia,
ale pozostali dokonywali pracy, i nieustraszony umysł przezwyciężył
wszystko, a widzieliśmy jakę pomyślnościę te usiłowania uwieńczone
zostały.
Pokazywałem wyżej, aby robić mnogie punkta, i we wszystkich
jednego dnia powitać; nieprzyjaciele nie będę mogli ich zwyciężyć. Im
więcej się pokaże powstających, tym ich mniej wyginie. Będzie się
NASK IFP UG
Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
29
kupić lud na głos wolności i równości, jeżeli one ogłaszać będziecie z
otwartością i z wylaniem serca, a utrzymać bez chytrości. Potrzeba po-
rządku, potrzeba posłuszeństwa, a zatem i układu politycznego rządu
tymczasowego. Ale jest gotowa jego organizacja. %7łyczyłbym zrobić
ciąg rewolucji 1794 z niektórymi poprawami. Jest szczęściem to zaufa-
nie jeneralne w cnocie Kościuszki. Widzieliśmy, ile to zagradzało nie-
snaskom, utłumiało dumę, morzyło wszelkie stronnictwa, Zdawało się,
iż na wzór jego Polacy, w samej się tylko przesadzali cnocie. Rzymia-
nie tyle zawistni o swoją wolność, w zburzeniu pasji nadzwyczajnym
ludu, w niebezpieczeństwie, w wojnach, udawali się do Dyktatury, i
ten ich wybawiał środek. %7łyczyłbym aby naczelnikowstwo trwało do
czasu wypędzenia z granic naszych nieprzyjaciół. Ale nie chciałbym,
aby ten urząd był koniecznie ciągłym. Po śmierci jednego, niech ster
wojska przejdzie do rzędu. Jeżeli potem będzie miał potrzebę naród
naczelnikowstwa, i znajdzie do tego osobę zdatną, naówczas wolno mu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •