[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jedność ze wszechświatem.
Psibe - święty grzyb. Nie wiem dokładnie, jak się z nim obchodzić. Zwyczajowo palony w
fajce jak shroot. Czy potrafię wydobyć z niego ekstrakt? Zatrzymuje upływ czasu i daje
dziwne wizje.
Ziele "J" - daje bezgraniczne poczucie mocy, wykorzystywane do celów pozaliturgicznych.
Potrzebuję takiego związku chemicznego, który połączy wszystkie te narkotyki. Nasiona
noltecu dostarczą azotanu. Jeśli trzeba, przeprowadzę hydrolizę do wolnego kwasu. Pozostałe
trzy są typowymi alkaloidami z grupą aminową. Jak połączyć to wszystko w jeden związek?
Pierwszy problem to, oczywiście, skąd dostać składowe. Spróbuję u naszego teochemika,
Rollo Felsa.
Rozmowa z Felsem. Może dostarczyć co trzeba i zachować tajemnicę.
- Będziesz musiał przeprowadzić hydrolizę lysa, by otrzymać wolny kwas. Wtedy otrzymasz
jeden kwas i trzy zasady. Konieczny będzie jeden związek macierzysty, który zareaguje ze
wszystkimi czterema podzwiązkami. Ten początkowy związek musi mieć jedną grupę
zasadową i trzy grupy kwasowe. Grupa zasadowa wejdzie w reakcję z samotnym kwasem, a
trzy grupy kwasowe utworzą sole z trzema aminami.
- Związek początkowy powinien być rozpuszczalny w vadzie i należeć do grupy naturalnie
występujących kwasów roślinnych - powiedziałem. - Związek wszystkich narkotyków
powinien być łatwo przyswajalny.
Stawałem się bardzo mądry.
Fels słuchał, gdy wymieniałem całą listę: octowy, oleinowy, taryzynomy, glicerynowy,
cytrynowy... To jest to! Zacznę z kwasem cytrynowym!
Fels zgodził się ze mną.
Grupa wodorotlenowa zareaguje z kwasem "lysowym". Trzy grupy karboksylowe zareagują z
trzema alkaloidami. Kwas cytrynowy to składnik większości owoców, ma go każdy chemik.
Bez kłopotów znalazłem go w słoju w magazynie laboratorium.
Roztwór A:
Stopniowo uzyskać lys z nasion noltecu, potem hydroliza dowolnego kwasu. Potem reakcja z
kwasem cytrynowym. Nie byłem w kolegium od paru sekstyli. Matka ciągała mnie po
teomedykach, analizach i doraznych zaklęciach. Brak mi koordynacji ruchów mięśni, ale nikt
nie wie, czemu. Chyba rzeczywiście nie wiedzą. A teraz do planu.
Dotarłem już do ostatniego notesu. Większość wcześniejszych zapisków uczyniona była
zbitym, lecz eleganckim pismem. Teraz coraz częściej pojawiał się wymęczony półdruk.
Roztwór A: Szczegóły początkowej hydrolizy.
Wziąć d-tuzin nasion noltecu. Rozgnieść w mozdzierzu. Odtłuścić przez ekstrakcję na gorąco
eterem naftowym, odfiltrować osad. Rozprowadzić w vadzie, dodać zasadę, by uwolnić
alkaloid. Wytrząsać z bardzo czystym rozpuszczalnikiem spirytusowym. Odsączyć w lejku
osadowym. Teraz mamy roztwór kwasu lysowego, plus kilka tuzinów krewnych i pociotków.
Raczej brązowawe. Zebrało się po drodze trochę smoły i żywicy. Wytrząsnąć z odrobiną
odbarwiającego węgla drzewnego. Przefiltrować. Teraz dodać czop z pochłaniaczem i
podłączyć filtrat do próżni. Zwist. Wyparowuje rozpuszczalnik spirytusowy. Mam kilka
udanych kryształów. To może nawet być to, co spodziewałem się otrzymać. Teraz
przetworzyć to na wolny kwas.
Mam to więc w postaci kwasu.
Krok A. Ciąg dalszy.
Dzisiaj kwas cytrynowy reagował z wyżej wymienionym kwasem lysowym w vadzie.
Otrzymałem roztwór czegoś. Czy to rzeczywiście cytrynian lysu? Odstawiłem zlewkę do
mojej szafki, przykryłem szklaną płytką z etykietką: Roztwór A.
Udało się. Lecz nie czuję się dobrze. Mam wrażenie, jakby siriS wypluł mnie i rozdeptał.
Zróbmy przegląd.
Otrzymałem roztwór A (ostatecznie nie jest pewne, czy to roztwór, bardziej wygląda na
zawiesinę koloidalną). Następny mam na oku roztwór B, który będzie mieszaniną trzech
alkaloidów aminowych: psiby, J-ziela i moroliny. Jeśli roztwór B istotnie i kompletnie
zareaguje z roztworem A, to powinienem otrzymać ostateczny eliksir, który zaprowadzi mnie
do śmierci i z powrotem. Do roboty, do roztworu B.
Roztwór B. Szczegóły.
Psibe.
Starożytni rozdrabniali go i wpychali kawałki do tykwy. Zostawiali tak, by się
zakonserwowało, na mniej więcej rok. Kawałki obracają się w proszek. Miesza się go z
innymi aromatycznymi ziołami, by podkreślić "ostrość". Mieszanina wygląda jak liście chai.
Pali się ją w fajce. Fels dał mi zapieczętowaną tykwę, napełnioną do połowy. Myślimy, że
główny alkaloid jest złożoną aminą w wysokim ciśnieniu par w niskiej temperaturze, jak
liście shroot. Spróbować wstępnej ekstrakcji rozpuszczalnikiem.
J-ziele.
Mała, krzaczasta roślina, czarne liście, duże, różowawe kwiaty w kształcie dzwonków.
Mieszanina alkaloidów występuje w różnych częściach rośliny - liściach, strąkach nasiennych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]