[ Pobierz całość w formacie PDF ]
swej miłości! I bez tego czuła się upokorzona.
Jessico... W jego ustach zabrzmiało to jak wymówka.
Zwiesiła głowę. Była pewna, że zaraz odejdzie, tak jak zwykle ale
nie zrobił tego. Odwrócił ją ku sobie i objął, jakby musiał poczuć jej
bliskość, jakby tylko dzięki temu mógł się uchronić przed szaleństwem. A
potem przycisnÄ…Å‚ wargi do jej ust.
Ten pocałunek był gwałtowny i pełen pożądania, zupełnie inny niż
poprzednie. Przywarła do niego i zapomniała o wszystkim. Był tylko on i
radość, że jest w jego ramionach. Pieściła twarz Damiana rozbieganymi
palcami. Odchyliła głowę, a on pokrywał pocałunkami jej policzki i szyję.
Dość jęknął i spróbował uwolnić się z jej ramion. Nie puściła go.
Objęła za szyję i ukryła twarz na jego piersi. Jessico, proszę. Kiedy
rozrywał jej splecione ręce, czuła, że drży podobnie jak ona. Objął jej
dłonie i pochylił się ku niej.
Dzwięk zamykanych frontowych drzwi zabrzmiał jak grzmot.
Damian odsunął się i stał już do niej tyłem, gdy do kuchni wszedł Evan,
pogwizdując. Zobaczył brata i zatrzymał się.
Cześć, Damianie. Cieszę się, że dotrzymałeś towarzystwa mojej
dziewczynie.
Damian mruknął coś na temat samochodu matki i wyszedł z kuchni,
ledwie skinąwszy bratu głową.
Jessica myślała, że pęknie jej serce.
79
a
a
T
T
n
n
s
s
F
F
f
f
o
o
D
D
r
r
P
P
m
m
Y
Y
e
e
Y
Y
r
r
B
B
2
2
.
.
B
B
A
A
Click here to buy
Click here to buy
w
w
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
A
A
Y
Y
B
B
Y
Y
B
B
r r
ROZDZIAA ÓSMY
Dziękuję ci powiedział Evan, gdy pół godziny pózniej wysiadali z
samochodu pod jej domem. Wiesz, w poniedziałek będzie uroczysta
kolacja, na którą mój ojciec zaprasza trzystu najbliższych znajomych.
Chciałbym, żebyś poszła na nią ze mną.
Jessica spojrzała na Evana i uświadomiła sobie, że nie wie, co
powiedział. Była pełna bólu. Damian nie kochał jej, nie chciał. Prawie
wyznała mu miłość, a on ją odtrącił i odszedł.
Jessico, nic ci nie jest?
Czuję się świetnie skłamała, choć była bliska płaczu.
Mówiłem ci o kolacji.
Spojrzała na niego ze zdziwieniem. Kolacja?
W poniedziałek wieczorem powiedział powoli i pomachał jej
ręką przed oczami. Może jednak mi powiesz, co się z tobą dzieje?
Czy mogę już pójść na górę? zapytała, zamiast mu odpowiedzieć.
Nie miała nastroju do wyjaśniania czegokolwiek, a zwłaszcza tego, co się
wydarzyło między nią a Damianem.
ProszÄ™ bardzo.
Odprowadził ją do mieszkania, wyjął jej z rąk rakietę tenisową i
schował do szafki w przedpokoju, a potem poszedł za nią do kuchni i
podał jej szklankę wody z lodem.
Jessica usiadła przy stole i uśmiechnęła się.
Czuję się świetnie powiedziała, i tym razem kłamała już nieco
mniej. Owszem, została zraniona, lecz było to precyzyjne ciecie, głębokie
i szybkie.
Wiedziała teraz to, czego się spodziewała od początku. Damian jej
nie kochał.
Dziękuję, Jess powiedział jeszcze raz Evan, i choć były to
zwykłe słowa, wyczuła w nich głębsze znaczenie.
Za to, że pozwoliłam się pokonać w tenisa? zapytała, choć
wiedziała, że miał na myśli coś znacznie więcej.
Uśmiech zniknął z jego oczu.
Za to również, lecz przede wszystkim za cierpliwe wysłuchiwanie
mnie przez kilka dni. Rozmowa o Mary Jo rozjaśniła mi w głowie.
Uświadomiłem sobie, co było złego między nami i jak bardzo ciągle ją
kocham. Westchnął z bólem.
To nie grzech, Evanie.
Pomogła mi rozmowa. Może więc warto, żebyś i ty mi
opowiedziała, co cię gnębi? Nie oszukasz mnie, widzę łzy w twoich
80
a
a
T
T
n
n
s
s
F
F
f
f
o
o
D
D
r
r
P
P
m
m
Y
Y
e
e
Y
Y
r
r
B
B
2
2
.
.
B
B
A
A
Click here to buy
Click here to buy
w
w
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
A
A
Y
Y
B
B
Y
Y
B
B
r r
oczach.
Spuściła wzrok i zaczęła się wpatrywać w szklankę.
Nie... nie jestem jeszcze przygotowana, żeby o tym mówić. Nie
złość się na mnie. Muszę najpierw uporządkować swoje uczucia.
Rozumiem. Ujął jej dłoń. Czy pójdziesz ze mną na
poniedziałkową kolację?
Dobrze zgodziła się, choć początkowo chciała odmówić. Doszła
do wniosku, że siedzenie w domu i użalanie się nad sobą nic nie pomoże.
Od tej chwili miała zamiar bawić się i cieszyć życiem.
Damian też tam będzie zawiesił głos, jakby spodziewał się
komentarza.
Skinęła głową. Po dzisiejszym popołudniu to nie robiło jej różnicy.
Ma kogoś przyprowadzić dodał. Czy masz coś przeciwko temu,
żebyśmy siedzieli przy jednym stole?
Ani trochę odparła pogodnie. Im nas będzie więcej, tym będzie
weselej.
Pomyślałam sobie, że przejrzymy twoją szafę, zanim pojedziesz na
tę kolację powiedziała Cathy, wchodząc do mieszkania Jessiki. Jessica
zrozumiała swój błąd już w chwilę po tym, gdy powiedziała przyjaciółce o
zaproszeniu. Cathy od razu uparła się, że to ona wybierze jej sukienkę.
Od wielu lat bez problemów sama sobie radzę z ubieraniem się
podjęła próbę obrony.
Cathy już buszowała wśród sukienek, przesuwając je to w tę, to w
drugą stronę, jakby to było zadanie o pierwszorzędnym znaczeniu.
Przerwała na chwilę i niecierpliwie tupnęła nogą.
Nie masz pojęcia, jak się zawiodłam na Damianie. Czy jesteś
pewna, że go dobrze zrozumiałaś? Mówiła takim tonem, jakby
wszystkiemu była winna Jessica.
Nie ma mowy o nieporozumieniu odparła stanowczo. %7łałowała,
że w ogóle cokolwiek powiedziała przyjaciółce. Nie zrobiłaby tego, gdyby
Cathy nie była we wszystko wtajemniczona. On nie chce mieć ze mną
do czynienia. Nie mógłby tego wyrazić w sposób bardziej oczywisty.
Ja w to nie wierzÄ™. CoÅ› tu jest nie w porzÄ…dku i ty to powinnaÅ›
wyjaśnić.
Wiem, co to jest zaoponowała Jessica. Nie trzeba było dzielić
włosa na czworo, skoro odpowiedz była taka prosta. Gdyby Damianowi
naprawdę na niej zależało, znalazłby sposób, żeby wszystko uporząd-
kować. Nie znalazł, bo mu nie zależało.
Cathy dalej badała zawartość szafy.
Chyba przyjdziesz na premierę, prawda? zapytała.
Nic by mnie nie mogło zatrzymać. Jessica była dumna z sukcesu
Cathy, która dostała świetną rolę Adelajdy w sztuce Chłopaki i
81
a
a
T
T
n
n
s
s
F
F
f
f
o
o
D
D
r
r
P
P
m
m
Y
Y
e
e
Y
Y
r
r
B
B
2
2
.
.
B
B
A
A
Click here to buy
Click here to buy
w
w
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
A
A
Y
Y
B
B
Y
Y
B
B
r r
dziewczyny , wystawianej przez bostońskiego producenta. Domyślała się
też, że Cathy jest zakochana w reżyserze, Davidzie Carsonie. Wspominała
o nim ostatnio kilkakrotnie i za każdym razem jej głos jakby lekko się
załamywał.
Myślę, że zaproszę też Damiana rzuciła nonszalancko Cathy.
Przecież go już znam. Spojrzała na Jessicę. Nic nie masz do
powiedzenia?
Rób, co chcesz, Cathy.
Cathy zaśmiała się krótko, ale wymownie.
Nie oszukasz mnie, Jess, za dobrze ciÄ™ znam. Nie wiem, co siÄ™
stało Damianowi, ale możesz mi wierzyć, że wkrótce powróci.
Szczerze w to wątpię. Nie potrafiła ukryć pesymizmu.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]